Dnia 14 listopada została zorganizowana wycieczka do
Żywca. Wiele dzieci zapisało się na tą wycieczkę, lecz nie wszyscy na nią
przyszli. Jak zawsze pod naszą szkołą była zbiórka. Wszyscy byli bardzo
zadowoleni, ponieważ do Żywca mieliśmy pojechać pociągiem. Wyjechaliśmy
pociągiem spod stacji Mikuszowice Krakowskie. Jazda minęła szybko. Gdy dojechaliśmy na miejsce to od razu
poszliśmy zwiedzać Zamek Habsburgów. Zamek był przepiękny. Zawierał chyba z tysiąc
drzwi i okien. Najciekawszym miejscem, które odwiedziłam była sala tortur. Na
samym końcu pani zrobiła nam wielką niespodziankę. Nikt się jej nie spodziewał.
Poszliśmy wybijać monetę. Pani przewodnik pokazała nam urządzenie do wybijania
monet. Wybijanie monet polegało na tym, aby z całej siły pchnąć rączkę, która
miała uderzyć w monetę. Moneta na przodzie miała wybity swój zamek z dużym
napisem ,,ŻYWIEC”. Na odwrocie moneta zaś miała wybitego byka (nie wiem dlaczego).
Następnie pociągiem wróciliśmy na stacje z kąt odebrali nas rodzice. Wycieczka
ta bardzo mi się podobała. Do dziś mam w
domu tę wybijaną przeze mnie monetę.
\\Nikola :)